czwartek, 19 grudnia 2013

Second

 Z GÓRY PRZEPRASZAM, ALE ROZDZIAŁ JEST KRÓTKI, ZNOWU BRAK WENY ;(

Siedziałam w pokoju. W moim małym raju. Czerwone ściany, wielkie łózko, można by powiedzieć łoże. Czerwono - czarna pościel. I wielkie zdjęcie naszej trójki na ścianie na przeciwko łóżka.
Pamiętam czasy gdy wszyscy trzej bawiliśmy się w piaskownicy, gdy bawiliśmy się w chowanego albo w wojnę. Brakowało mi tych czasów, ale co ja mogłam zrobić ? No właśnie nic, niestety. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam wcześniej przygotowany zestaw ubrań, czyli czarne spodnie i zwykłą białą koszulkę z napisem LOL. Wzięłam ciuchy i poszłam do swojej łazienki. Wzięłam szybki prysznic i założyłam przygotowany zestaw. Umalowałam się i wyszłam z ubikacji. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Wyjęłam z lodówki jakiś napój i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV, w którym leciały już jakieś wiadomości, już chciałam przełączyć gdy zobaczyłam zdjęcie jakiegoś znajomego chłopaka.
Prezenterka: "... zaginął. Jeśli ktokolwiek ma jakiekolwiek wiadomości na temat jego pobytu bardzo prosimy i pilny kontakt z jego rodzicami, a teraz pogodę poda..."
"Dziwne" - pomyślałam. Przecież u nas w miasteczku nigdy nie było żadnych zaginięć, ani nawet porwań.
Nagle do drzwi ktoś zadzwonił.
- Otworze ! - krzyknęłam i pobiegłam otworzyć drzwi. Za białymi, dębowymi drzwiami stała moja przyjaciółka ze swoim chłopakiem. - Wejdźcie. - powiedziałam zapraszając ich do środka.
- Hej, jest już Lucas ? - zapytała Madison.We mnie coś się poruszyła, mina mi zrzedła. - Ej co się stało ? - zapytała.
- Nie wiem, pokłóciliśmy się i wyszedł. - powiedziałam.
- Ale dlaczego ? Przecież na pewno musiał być jakiś powód. - powiedziała.
- Nie wiem. Wiesz.. Może opowiem wam jak pójdziemy do salonu, co? - poszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie. Wtedy wszystko jej opowiedziałam, o tym, że Ash zaprosił mnie na randkę i o tym jak Lucas się wściekł gdy mu o tym powiedziałam.
- Nie wierze ! - wydarła się blondynka. - Sam Ash Sharon zaprosił cię na randkę !! AAAAA !!
- Nie krzycz. - pierwszy raz tego wieczoru odezwał się Josh. Tego wieczoru był jakiś dziwny spokojny. Zawsze się dużo śmiał i rozmawiał, a dzisiaj ? Dzisiaj tylko siedział i myślał.
- Ej J,a tobie co, że taki cichy siedzisz ? - zapytałam.
- Ale, że mi ? - zapytał zmieszany.
- Nie temu obok. - zaśmiałam się i szturchnęłam go w bok. - Dobra mniejsza z tym. To co oglądamy ?
- Może Dom w głębi lasu ? - zaproponowała Madison.
- Może być. - powiedziałam. Josh pokiwał głową i włączył film, usiedliśmy wygodnie na kanapie i pochłonęliśmy się filmem.
W momencie gdy ktoś miał kogoś zabić poczułam na swojej szyi czyjeś dłonie, krzyknęłam przerażona i rzuciłam się na podłogę.
Usłyszałam za sobą ciche śmiechy, spojrzałam na osobę, która mnie wystraszyła.
- Lucas. - warknęłam, a chłopak spojrzał na mnie.
- Przepraszam nie chciałem cię przestraszyć. - powiedział. Podniosłam się z podłogi i przytuliłam do chłopaka. - A to za co ? - zapytał zmieszany.
- Nie lubię się z tobą kłócić. - powiedziałam. - Nie kłóćmy się więcej, okej ?
- Okej. - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Znowu ktoś zadzwonił do drzwi. - Otworze. - wstałam z kanapy i podeszłam do drzwi. Spojrzałam w wizjer, ale nikogo nie zobaczyłam. Pomyślałam, że ktoś robi sobie żarty, więc to zignorowałam i wróciłam do przyjaciół, ale dzwonek znowu zadzwonił. Wkurzona otworzyłam szybko drzwi, ale znowu nikogo nie było. Odruchowo spojrzałam na wycieraczkę, na której coś leżało. Wzięłam to coś w rękę, okazało się, że to duża brązowa koperta. Weszłam z nią do środka, ale nie chciałam otwierać tego przy Madison i reszcie, więc poszłam do kuchni, wyjęłam z pierwszej szuflady nóż do otwierania listów. Wzięłam głęboki wdech i powoli otwierałam kopertę.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Noo heeej ;D No to drugi już mamy. Maaam nadzieję, że się wam spodoba, bo szczerze mi się nie podoba.
Próbowałam dostosować się do waszych rad, zmniejszyłam ilość dialogów i próbowałam robić więcej opisów, postaci, pomieszczeń itp.
Liczę na szczere komentarze.. Serioo... Chciałabym, żeby liczba wyświetleń przekładała się na liczbę komentarzy.
Pozdrawiam i całuje. Paa <33

5 komentarzy:

  1. No to tak..;) Przepraszam,że nie dodałam ostatnio koma.tak wyszło ;(
    Świetnie się zaczyna ! Dlaczego musiałaś skończyć w tym momencie!?;_;
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału i proszę informuj mnie o nowych świetnych rozdziałach na TT @Best_faan_ever
    A i weny życzę;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy rozdział :) Nic nie szkodzi, że krótki :* Na pewno będę zaglądała tu częściej, więc proszę informuj mnie: @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie: http://sleeplessanddreammore-funfiction.blogspot.com/

      Usuń
  3. Oh, komentuje xd mmmm tajemniczy.. ZABIJE CIE NIE KONCZ W TAKICH MOMENTACH CO?! awrrrr slodko xd i ta przyjacielska milość, kocham to.
    Genialnie piszesz xd
    Czekam na kolejny:**

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej!
    A więc, wybaczam Ci to, że jest taki krótki! Bo jest świetny i lepszy od poprzedniego. Poza tym, tajemnicze zakończenia są denerwujące dla czytelnika, ale bardzo przydatne^^ Później każdego ciekawi co będzie dalej i czeka na rozdział. Brawo^^
    Wgl chce Ci powiedzieć, że ten czytało się o wiele lepiej i wyobraźnia świetnie działa dzięki opisom :D Oby tak dalej. Jeszcze teraz dużo weny, aby zaczęła rozwijać się akcja i sądzę, że będzie hit :D
    A co do liczby komentarzy...niestety chyba bardzo rzadko kiedy współgra z liczbą wyświetleń...Ale mam nadzieję, że Cię cieszą chociaż te co są :D
    Pozdrawiam i życzę weny!
    DistractedDolly <3

    OdpowiedzUsuń

~ηαנgσяѕzα ρяαω∂α נєѕт ℓєρѕzα σ∂ ηαנριęкηιєנѕzєgσ кłαмѕтωα«3